Cześć kochani,
Dzisiaj chciałabym poruszyć bardzo częsty i dość popularny temat o tym, jak to co spożywamy wpływa na wygląd naszej cery. Wokół tego zagadnienia stworzyło się wiele mitów, a niektóre z nich bardzo trudno obalić.
Zacznijmy od tego, że tak naprawdę to nie ma badań, które potwierdzałyby wpływ jedzenia na powstawanie trądziku. Więc prościej mówiąc, nieważne co jemy, żadne zmiany nie powinny się pojawiać. Szczerze powiem, że można by to uznać za taką pół-prawdę ;). Jak większość z Was pewnie się orientuje, czasem jest tak, że zrobimy sobie wycieczkę do fast-foodu i zamówimy jakąś kanapkę, a w naszych oczach pojawia się strach i pytanie "Jak ja będę wyglądać za dwa dni????". Gorzej z odpowiedzią. Prawda jest taka, że każdy organizm reaguje inaczej i to, że ktoś po hamburgerze będzie wyglądał okropnie, nie oznacza wcale, że Ty też lub ktoś inny. Najprostsza metoda, żeby się dowiedzieć? Po prostu zjeść i obserwować, co się dzieje. Co ciekawe tego typu eksperymenty nie dotyczą tylko fast-foodów, słodyczy, czy innych rzeczy powszechnie uważanych za niezdrowe. Ostatnio czytałam, że u sporej ilości osób pogorszenie związane ze zmianami na twarzy występuje po zjedzeniu....uwaga, uwaga...jajek. Postanowiłam to sprawdzić na sobie i...podziałało ;). Po odstawieniu jajek na twarzy pojawiało mi się rzeczywiście mniej zmian. Co więcej, problematycznym produktem jest również mleko. O ile takie ze sklepu nie powinno nam jakoś bardzo zaszkodzić, to takie prosto od krowy już może. Z prostej przyczyny, może zawierać hormony, które wpłyną na funkcjonowanie naszego organizmu i ten fakt jest już potwierdzony naukowo.
Co więc jeść?
Sprawa jest prosta, dietę ustalamy sobie sami, po metodach prób i błędów. Ale oczywiście są produkty, które w większości przypadków powodują pojawianie się nowych zmian i bardzo łatwo je wymienić. Są to:
- słodycze
- fast-foody
- orzechy!
- suszone owoce
- mleko prosto od krowy
- słone przekąski (np. chipsy)
- kolorowe napoje
W tej zakazanej grupie znajdują się głównie przekąski. I tu się pojawia problem, bo przecież "jak to? To ja już nic nie mogę jeść?". Oczywiście możesz :). Tak jak mówiłam wcześniej, sprawdź wszystko. Weźmy np. takie słodycze, może się okazać, że po czekoladzie stan Twojej cery faktycznie się pogorszy, ale tydzień później zjesz żelki i...nic. Wszystko będzie ok. Podstawa to sprawdzić!
Jeżeli czytacie opinie w internecie to pamiętajcie, że organizm jakiejś osoby może być zupełnie odmienny od Waszego, jak już wiele razy w tym poście wspominałam. Wiem, że takie sprawdzanie na sobie wymaga dużej odwagi i cierpliwości, ale uwierz mi, że będzie Ci wtedy łatwiej, bo nie trzeba będzie z diety wykluczyć całych grup produktów, a jedynie niektóre z nich.
To tyle na dzisiaj, mam nadzieję, że rozwiałam chociaż część wątpliwości i obiecuję, że w niedługim czasie pojawią się jakieś pomysły na SMACZNE i w większości takie przekąski, które powinny być bezpieczne :).
Trzymajcie się dzielnie :)